×

Skąd tak duży wzrost zakażeń koronawirusem w Polsce? Wirusolog odpowiada

Ostatnie dni pod kątem nowych, potwierdzonych zakażeń koronawirusem nie napawają optymizmem. Tylko dzisiaj przybyło ich aż 575, co świadczy o tym, że wirus w naszym kraju wciąż ma się bardzo dobrze i przynajmniej na razie nic nie wskazuje na to, żeby mogło się to zmienić.

Skąd tak duży wzrost zakażeń, skoro jeszcze niedawno zauważalna była tendencja spadkowa? Głos w tej sprawie zabrał ekspert.

Koronawirus w Polsce w ciągu ostatnich dni

658 nowych potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem pierwszego sierpnia, 548 przypadków nowych wczoraj i 575 dzisiaj – to liczby w ostatnich dni, które nie mogą świadczyć o tym, że wygrywamy walkę z wirusem. Liczby, które nie mogą świadczyć o tym, że możemy czuć się bezpiecznie.

Ekspert o rosnącej liczbie zakażeń koronawirusem

Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że liczba nowych, potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem tak diametralnie wzrosła? Odpowiedzi na to pytanie w rozmowie z Polską Agencją Prasową udzielił Krzysztof Perć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ. Zdaniem eksperta to „logiczna konsekwencja zluzowania obostrzeń”, również tego związanego z wakacjami.

W związku z tym zwiększa się liczba przypadków, tak jak przy każdej chorobie zakaźnej. Sporą rolę z pewnością odegrały różnego rodzaju zgromadzenia i imprezy masowe – bo widać, że tam są centra zachorowań

Czynniki, które mają kluczowe znaczenie w walce z pandemią

Zdaniem profesora kluczowe znaczenie ma w tym momencie wyciągnięcie odpowiednich wniosków. Wniosków dotyczących tego, w jakich miejscach i w jakich sytuacjach powstają kolejne, a przede wszystkim największe ogniska koronawirusa, a następnie podjęcie odpowiednich działań zarówno na poziomie krajowym, jak i osobistym. Ogromne znaczenie wydaje się mieć także monitorowanie społeczeństwa, co pozwoliłoby na stosunkowe szybkie wykrycie i „zgaszenia” ogniska.

Ważne, aby nie ignorować rzeczywistości. Jeśli rezygnujemy z jednego środka zapobiegawczego, zastąpmy go innym. Jeśli rezygnujemy z noszenia maseczek – zachowajmy dystans, jeśli go nie zachowujemy – nośmy maseczki. Wszystkie elementy zapobiegawcze składają się na sytuację obecną i zdecydują co się wydarzy za tydzień czy za miesiąc – dodał profesor

Czy zbliżamy się do końca pandemii? Zdaniem profesora niekoniecznie.

Cały czas jesteśmy w środku pandemii, natomiast zmienił się jej obraz. W okresie letnim na całej półkuli północnej śmiertelność i ciężkość przebiegu choroby zmniejszyły się

Wirusolog uważa jednak, że mimo wszystko latem możemy nieco odetchnąć, ponieważ „zniknęły dodatkowe czynniki, jak np. zakażenie innymi wirusami, zakażenia bakteryjne, zanieczyszczenie powietrza czy suche powietrze w ogrzewanych domach”.

One powrócą w sezonie jesienno-zimowym. Zachorowań może być wówczas więcej – i będą one zapewne cięższe – podsumowuje profesor Krzysztof Pyrć

Miejmy nadzieję, że okres jesienno-zimowy nie będzie w rzeczywistości tak trudny i ciężki pod kątem pandemii, jak mówi o tym coraz szersze grono ekspertów.

Uważajcie na siebie…

Źródła: PAP

Może Cię zainteresować