×

Groźny wirus atakuje dzieci! Powikłania zabiły 11-letniego chłopca i oślepiły 4-latkę

Grypa to nic przyjemnego. Kaszel, katar, gorączka i towarzyszące jej dreszcze czy bóle mięśni to tylko niektóre z objawów osłabienia, które sprawiają, że jedyne, o czym w tym momencie marzymy, to położyć się do łóżka. Niestety statystyki dotyczące zachowań na grupę w ostatnim czasie nie rozpieszczają. CNN podaje, że trwa właśnie najgorszy sezon grypowy od lat. Jakby tego było mało, zmarła rekordowa liczba młodzieży w wieku od 17 lat. Odnotowano także śmierć 11-lentiego chłopca i oślepienie 4-latki.

Grypa typu B

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że to właśnie dzieci są najbardziej narażone na grypę typu B, która w bieżącym sezonie wyjątkowo mocno daje im się we znaki. Specjaliści ostrzegają, że ciężki przebieg choroby może grozić nawet epidemią. Jak to możliwe? Czy szczepionka nie ma tutaj zastosowania? Otóż nie do końca. Okazuje się, że tegoroczna szczepionka obejmuje tylko 58% szczepów grypy B lub zaledwie 34% szczepów grypy A.

Śmierć 11-latka i utrata wzroku przez 4-latkę

Co prawda śmierć 11-latka nie miała miejsca w Polsce, nie mniej jednak poruszyła cały świat. Do tragicznego incydentu doszło w minioną sobotę w Hamburgu w Nowym Jorku, gdzie z powodu powikłań grypy zmarł 11-letni chłopiec, Luca Calanni. Początkowo nic nie zwiastowało tragedii, aż do czasu, kiedy stan dziecka zaczął pogarszać się z dnia na dzień. Luca był u lekarza trzy dni z rzędu, po czym trafił do szpitala w wyraźnymi objawami odwodnienia. W konsekwencji doszło do szoku septycznego i zatrzymania akcji serca. Chłopiec zmarł.

Śmierć 11-latka to nie jedyna historia, która w ostatnim czasie wstrząsnęła światem. 4-letnia dziewczynka, Jade DeLucia, mieszkająca na co dzień w stanie Iowa imieniem Iowa po walce z grypą… straciła wzrok. Niewiele brakowało, a choroba również ją by zabiła. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od zwykłej z pozoru grypy pod koniec ubiegłego roku. Grypy, która nie zwiastowała nic złego. Problemy pojawiły się w wigilijny poranek, Dziewczynka leżała w łóżku z wysoką gorączką i nie reagowała. Rodzice wiedzieli, że muszą interweniować. Zabrali córkę do szpitala, gdzie dostała drgawek. Okazało się, że wirus wpłynął na mózg dziecka wywołując tzw. ostrą martwiczą encefalopatię. I choć 9 stycznia dziewczynka wróciła do domu, jej życie diametralnie się zmieniło, bowiem całkowicie straciła wzrok. Czy uda się go jej odzyskać? Póki co nie wiadomo.

Apel rodziców

Odkąd 4-lentia Jade DeLucia straciła wzrok, jej rodzice robią wszystko, aby ustrzec innych rodziców. W tym celu stają na głowie, aby wszelkimi możliwymi sposobami zwiększyć świadomość ludzi na temat szczepionki przeciw grypie.

Źródła: www.cbsnews.com, www.dailymail.co.uk
Fotografie: imgur.com, imgur.com

Może Cię zainteresować