Szpital zapisał poważnie chorą pacjentkę na rehabilitacje. Termin wyznaczył na 2024 rok!
Pani Helena z Łodzi jest w trakcie walki z konsekwencjami zespołu Guillaina-Barrego, który prowadzi do niedowładu kończyn. Jednak jak się pewnie domyślasz, nie jest to takie proste.
63-latka powinna już poddać się rehabilitacji
Jakie było zdziwienie Pani Heleny, kiedy usłyszała, że pierwszą wizytę rehabilitacyjną ma za… 6 lat!
Choroba odbiera czucie w rękach i nogach
Jak się okazuje, największym wsparciem dla Pani Heleny jest Jej partner, Pan Jerzy.
„To się zaczęło w pracy, czułam w nogach takie „igły”. Nie mogłam chodzić, drętwiały mi całe łydki. – Pocieszali mnie wszyscy, że do roku może niewładność minąć, ale nie minęła. I może pozostać do końca moich dni”
Nad Panią Heleną czuwa neurolog, który wypisał skierowanie na rehabilitację z łódzkim szpitalu, jednak termin został wyznaczony na 2024 rok!
„Został pacjentce przydzielony termin przyjęcia zgodnie z czasem oczekiwania u nas w szpitalu – informuje Konrad Łukaszewski, dyrektor Miejskiego Centrum Medycznego im. K. Jonschera w Łodzi
– Okazało się, że mam czekać 6 lat. Pomyślałam, że ktoś umrze, to miejsce się zwolni, albo mogę ja tego nie doczekać – mówi Pani Helena Starczewska.
Nic więc dziwnego, że Pani Helena i Pan Jerzy zaczęli myśleć o rehabilitacji prywatnej.
To przerażające, że wiele ludzi czeka tak długo na leczenie
Czy miałeś podobną sytuację?