×

Matka słyszy druzgocącą diagnozę. Chwile później dowiaduje się, że jej syna czeka taki sam los

Leigh i jego żona Sara są dumnymi rodzicami dwóch małych chłopców o imieniu Alfie i Hugh. Sara po raz pierwszy usłyszała druzgocącą diagnozę, gdy miała zaledwie 25 lat. Stwierdzono u niej raka. Pierwsze operacje i zabiegi zakończyły się sukcesem, jednak, na jej nieszczęście, rak powrócił dziewięć lat później. Tym razem nowotwór poważnie zagrażał życiu kobiety i nie pozostało jej nic innego, jak tylko walczyć o własne przetrwanie.

Co gorsza, niespodziewanie u Alfie’go zdiagnozowano także formę terminalnego raka – atypowy nowotwór teratoidny. Mały chłopiec miał wówczas 18 miesięcy. Okazało się, że obie formy raka nie są w żaden sposób ze sobą powiązane. Lekarze powiedzieli, że szanse na na podobny obrót zdarzeń między matką i dzieckiem w tym samym czasie są nieskończenie małe. Neurochirurg, który leczy matkę i jej dziecko, nigdy wcześniej nie spotkał się z podobnym przypadkiem.

Rodzina była zdruzgotana przekazanymi wiadomościami. Sara mogła cieszyć się swoimi 34 latami na tej planecie, ale myśl, że jej syn nie będzie w stanie otrzymać takiej samej szansy, był zbyt trudny do zniesienia. Rodzice Alfie’go nie poddają się i robią wszystko, co w ich mocy, aby utrzymać dziecko przy życiu.

Choroba Alfie’go miała również wpływ na jego matkę. Teraz wie, że ma jeszcze coś naprawdę ważnego do zrobienia na ziemi. Zamierza wykorzystać każdą chwilę, którą posiada, aby walczyć o jego życie. Aby przygotować swoich synów do życia bez niej, napisała nawet list, który został opublikowany w The New Daily. Oto jego fragment:

Kochajcie mocno. Jak mówią, lepiej jest kochać i utracić to uczucie na zawsze, niż nigdy nie kochać w ogóle. Tak właśnie myślę o was obu. Określenie „złamane serce” nie jest nawet w stanie wyrazić bólu, jaki teraz czuję, ale nigdy nie zmieniłbym ani nie zrezygnowałbym z czasu, który spędziliśmy razem i ogromnej radości, którą mi przynieśliście. Bez wątpienia jesteście moim największym osiągnięciem…

To jedne z najbardziej wzruszających słów, jakie można usłyszeć. Zamiast pozwolić wszystkim innym opowiedzieć swoją historię pod jej nieobecności, Sara wykorzystała okazję, by przekazać synom kilka bardzo ważnych wiadomości z głębi serca. Daje im do zrozumienia, że ​​nie będzie jej dla nich, gdy dorosną i będą musieli dać sobie bez niej radę.

Historie takie jak ta są bez wątpienia zasmucające, ale możemy z nich wynieść jeden bardzo ważny morał: nie istnieje na świecie rzecz ważniejszego niż zdrowie i rodzina. To najcenniejsze skarby jakie posiadamy, warto o tym pamiętać.

Może Cię zainteresować