×

Doktor obaliła mit na temat noszenia maseczek. Wynik eksperymentu nie pozostawia wątpliwości

Na temat maseczek można było usłyszeć w ciągu ostatnich miesięcy chyba już wszystko. Zdania na ich temat wielokrotnie dzieliły społeczeństwo na co najmniej dwa obozy. Tymczasem doktor Megan Hall postanowiła przeprowadzić mały, bardzo ciekawy eksperyment. Eksperyment, który śmiało można zadedykować tym, którzy uważają, że nie są w stanie oddychać w maseczkach.

Obowiązek zakrywania ust i nosa

16 kwietnia wprowadzono w Polsce nakaz zasłaniania ust i nosa, który pierwotnie obowiązywał każdą osobę, która opuszczała dom, mieszkanie czy przydomowy ogród. Obowiązek ten został zniesiony 30 maja. Od tego czasu wciąż był utrzymany w kościołach, sklepach czy komunikacji miejskiej. Dzisiaj, choć nowych zakażeń koronawirusem wciąż przybywa, strach jakby gdzieś przeminął. Coraz więcej osób nie nosi maseczek także w miejscach, w których „niby się tego wymaga”. Wiele osób nie chce ich zakładać z prostego powodu – twierdzą, że nie są w stanie w nich normalnie oddychać.

Eksperyment doktor

Czy faktycznie maseczki utrudniają nam oddychanie? Doktor Megan Hall postanowiła to sprawdzić.

Witajcie przyjaciele! Widziałam wiele wpisów i słyszałam ludzi narzekających, ze „nie mogą oddychać z założoną maseczką” albo że nie będą jej nosić, bo „poziom tlenu w ich ciele drastycznie spada, kiedy mają ją na twarzy”. Mówią też, że „maseczka nie chroni przed wirusem”, ale w tym samym czasie twierdzą, że nie chcą jej nosić, bo „wdychają swój własny dwutlenek węgla”. Nie wiem, jak mam to wszystko rozumieć. Skoro naprawdę nie wierzysz, ze maska może zatrzymać wirusa, to jak możesz wierzyć, że zatrzymuje wydychany przez Ciebie dwutlenek węgla? Wirus potrzebuje jakiegoś wektora do rozprzestrzeniania się. Dla COVID-19 takim wektorem są kropelki oddechowe, kóry naprawdę trudno przedostać się przez prawidłowo założoną maseczkę… – pisze na Facebooku doktor Meghan Hall

Chcąc potwierdzić lub zaprzeczyć słowa ludzi, którzy twierdzą, że noszenie maseczek drastycznie obniża poziom tlenu w organizmie, doktor postanowiła przeprowadzić mały eksperyment. Wynik eksperymentu opublikowała w mediach społecznościowych.

Poniżej jestem w czterech różnych scenariuszach. Nosiłam każdą maseczkę przez co najmniej 5 minut i sprawdziłam swoją saturację wyrażając ją w procentach wraz ze swoim tęrnem wyrażonym w liczbie uderzeń na minutę. W całym tym eksperymencie zwracam uwagę na to, że bezpośrednio przed nim miałam na sobie maseczkę chirurgiczną przez 5 godzin.

Wynik eksperymentu

Wyniki eksperymentu mogą być niemałym zaskoczeniem w szczególności dla osób, które skarżą się na problemy z oddychaniem w maseczce. Oto co pokazał eksperyment.

  • bez maseczki: saturacja 98%, tętno 64% (zdjęcie powyżej)

  • maseczka chirurgiczna: saturacja 98%, tętno 68%

  • maseczka N95: saturacja 99%, tętno 69%

  • maseczka N95 + maseczka chirurgiczna (zestaw noszony przez wielu pracowników służby medycznej): saturacja 99%, tętno 69

W żadnym z powyższych scenariuszy nie zaszła u mnie istotna zmiana jeśli chodzi o tętno czy saturacje. choć dla niektórych noszenie maseczki może być uciążliwe lub niewygodne, to na spokojnie da się w niej oddychać

Doktor na koniec eksperymentu podzieliła się radą.

Jako lekarz zachęcam Was wszystkich i proszę o noszenie maseczki w celu ochrony siebie i innych – również tych, którzy nie mogą sami nosić maseczki. Wielu moich pacjentów nie ukończyło jeszcze 2. roku życia

Źródła: www.facebook.com
Fotografie: www.facebook.com

Może Cię zainteresować