17-latka przeżywa katusze. Z jej oczu i uszu nieustannie leci krew. Nikt nie jest w stanie jej pomóc
17-letnia Marnie-Rae Harvey z Wielkiej Brytanii trafiła do lekarza w 2013 roku zaraz po tym, jak niefortunnie się przewróciła. Dziewczyna zaczęła wówczas odkrztuszać krew i to zaniepokoiło jej rodziców. Wykonano jej liczne badania, które nie wykazały, aby pacjentka na coś chorowała. W ciągu najbliższych kilku lat jej objawy nasiliły się. W lipcu 2015 roku Marnie-Rae obudziła się na poduszce całej we krwi. Od tego czasu odwiedziła wielu specjalistów, ale żaden z nich nie postawił jasnej diagnozy.
W każdym innym wypadku tego typu krwawienie ustąpiłoby po 5 minutach. W tym przypadku krew leci nawet przez godzinę, a zatrzymuje się tylko na parę minut. Ostatnimi czas jej stan zdrowia jest coraz poważniejszy.
Krew leci z uszu, nosa, oczu, dziąseł, skóry głowy, paznokci i języka.
Choroba paraliżuje 17-latkę na wszystkich płaszczyznach.
Nie może chodzić do szkoły ani spotykać się z przyjaciółmi. Nikt nie jest w stanie jej pomóc i wszyscy specjaliści, u których była, rozkładają ręce.
Podejrzewano, że córka ma guza mózgu albo zaburzenie krzepliwości krwi. Okazało się jednak, że jej wyniki badań są w normie – mówi matka.
Do tej pory nie spotkano się z tego typu przypadkiem, który nie miałby podłoża w żadnej chorobie. Czy ktoś będzie w stanie pomóc młodej kobiecie?